Zapis rozmowy Jacka Bańki z wojewodą Małopolski, Łukaszem Kmitą.
Na terenie Małopolski przebywa około 250 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Ta liczba cały czas rośnie?
- Tak. Cały czas sporo obywateli Ukrainy szuka schronienia w Polsce. Polski rząd przygotował szereg działań pomocowych. One polegają na zaopiekowaniu się obywatelami Ukrainy. Są dedykowane środki na to. W Małopolsce z pieniędzy w dyspozycji pana premiera przeznaczyliśmy na wsparcie 132 miliony. To wielka kwota. To środki, które gwarantują szybką wypłatę hotelarzom i ludziom, którzy udostępniają miejsca. One pozwalają też na wypłatę startowego, czyli 300 złotych dla obywatela Ukrainy. Pozwalają też na zapłatę Polakom, żeby w trudnym czasie mogli przyjąć Ukraińców. To 40 złotych za osobę. Na ten cel przekazaliśmy już do samorządów 30 milionów złotych. To ogromny proces, który wymaga wielkiej koordynacji i współdziałania.
Będzie to wymagało dalszego wsparcia. Przed majówką była dyskusja o hotelach, które przyjmowały uchodźców niejako poza systemem. Z uwagi na majówkę i na wakacje ruszyła dyskusja o relokacji. Teraz te miejsca mogą ubiegać się o pomoc wstecz. Ile takich wniosków wpłynęło?
- Trochę był to temat nakręcony medialnie. Działamy jednak w jasny sposób. Postanowiliśmy ten komunikat rozszerzyć. W Małopolsce z zakwaterowania systemowego korzysta około 24 tysięcy Ukraińców. To sporo. Część osób przyjęła pod swój dach do hoteli, hosteli obywateli Ukrainy. Te osoby zaczęły mówić, że kończy im się możliwość udzielania bezpłatnej pomocy. Mamy rozwiązanie salomonowe. Oni mogą zgłosić wstecz przebywanie uchodźców. Te osoby muszą udowodnić przebywanie obywateli Ukrainy w ich pensjonatach. Będziemy te środki przekazywali na ich konto. W Małopolsce to 70 złotych za pobyt w hotelu/hostelu. Sytuacja się uspokoiła. Nam zależy, żeby pomaganie trwało. Była ustawa, która przedłużyła to o kolejne dwa miesiące.
Jaka może być skala pozasystemowych noclegów?
- Dziś trudno to oszacować. Na Podhalu wielu obywateli polskich samodzielnie jechało na granicę i zabierało Ukraińców. Może to być 10-15 tysięcy obywateli Ukrainy, którzy tak byli kwaterowani. Jesteśmy przygotowani na to finansowo. Na zakwaterowanie systemowe z bazy wojewody już przekazaliśmy 67 milionów złotych. Zbieramy zapotrzebowanie od samorządów niemal codziennie. Środki przelewamy do razu. Nie ma takiej sytuacji, że ktoś musi czekać tydzień, dwa na środki. Widzimy, że są takie samorządy, które nie przelały jeszcze środków, które dostały. Proces trwa. Nie wszyscy byli tak dobrze przygotowani. Nie narzekam jednak na samorządy.
Ta sytuacja zaskoczyła wszystkich...
- Nie wszystkich. Urząd Wojewódzki pracuje 24 godziny na dobę. Nas ta sytuacja nie zaskoczyła.
Mówiłem o wojnie...
- Wojna tak, choć Polska odpowiedziała w celny sposób. Jako Polska jesteśmy wzorem. Tydzień temu rozmawiałem godzinę z premierem Ukrainy. Mówiłem premierowi o naszych działaniach w Małopolsce. Premier Ukrainy serdecznie podziękował, także słuchaczom Radia Kraków, którzy też mocno pomagają. Pomoc w Małopolsce jest wzorem dla Europy. Dziękuję wolontariuszom i innym, którzy są solidarni z Ukrainą.
Około 102 tysięcy numerów PESEL nadano do zeszłego tygodnia. Ile to dzisiaj? Na około 250 tysięcy uchodźców w Małopolsce to niewiele.
- To dyskusyjne. Mówimy, że około 250 tysięcy obywateli Ukrainy jest. Część czeka. Ten proces się rozpędza. Dziś to około 105 tysięcy nadanych numerów PESEL. Najwięcej w Krakowie. Poziom Krakowa w stosunku do pozostałych samorządów to 10 razy więcej PESEL-i nadanych. Jako wojewoda oddelegowałem ponad 70 pracowników z KRUS, KAS, ARiMR. Oni wspierają miasto w wydawaniu numerów PESEL. Proces pomocy jest ciągły. Samorządy mogą liczyć na wsparcie administracji rządowej.
Jutrzejsze uroczystości związane z uchwaleniem Konstytucji 3 Maja będą też mały wymiar solidarności z narodem ukraińskim? Może polskie obywatelstwo zostanie przyznane jakiemuś obywatelowi Ukrainy?
- To wyjątkowy dzień dla Polaków. To 231. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W tych trudnych dniach pamiętamy o naszej historii, patriotyzmie, ale pamiętamy też o obywatelach Ukrainy. Odniesiemy się głównie do historii Polski. Trudno w przemówieniu nie wspomnieć jednak o wojnie, o Putinie. To nasz kraj wywalczył wolność jednak. Na tym się skupimy. Zapraszam o 10:00 na Wawel. Potem pochodem przejdziemy na plac Matejki. Około 12:15 złożymy wspólnie kwiaty. W tym roku będzie wyjątkowa sceneria. 50 ułanów na koniach będzie nas prowadziło. Po oficjalnej części zachęcam do zobaczenia pokazu sił mundurowych. Będą różne formacje. Oklaskami podziękujemy tym, którzy dbają o to, żeby Polska była bezpieczna.
Dziś Dzień Flagi. Mały Rynek od 12:00 i 2000 flag dla tych, którzy przyjdą na piknik Urzędu Wojewódzkiego?
- 2000 flag to minimum. Mamy ich więcej. Od 12:00 zapraszamy do wspólnego świętowania. Pamiętajmy o naszych barwach. Na scenie wystąpią: reprezentacyjna orkiestra gminy Gołcza, kapela góralska i znany artysta Mateusz Mijal. Będą dzieci z gminy Korzenna, Jurajska Kapela Folklorystyczna. Zachęcamy do spróbowania biało-czerwonej. To też nasze dziedzictwo kulinarne. Od 12 do 15 zapraszamy na Mały Rynek. Zgromadźmy się pod barwami biało-czerwonymi. Dla najmłodszych będzie stoisko IPN. Będzie tam lekcja patriotyzmu. Biało-czerwona zobowiązuje, żeby najmłodsi znali nasze symbole.